Czekanie to nie jest rozwiązanie. Nawet się to trochę zrymowało. Kiedyś już o tym pisałem, że ludzie mają tendencję do czekania na wszystko. Na miłość, na zmianę, na pieniądze, na prawda… Na dobre rzeczy w życiu czasem trzeba poczekać. TAK. Jednak to czekanie musi być zintegrowane z działaniem. Spędzasz z kimś czas, ten czas jest ważny dla tej osoby, bo potrzebuje go, by zaufać. Zatem dajesz czas, uwagę, obecność. Jesteś, czekasz, działasz. Podobnie jest z marzeniami. Masz cel, czekasz aż się spełni, ale każdego dnia robisz serię małych kroków w stronę jego realizacji.
Rozumiesz.
Tymczasem większość ludzi siedzi i mówi, że wizualizowanie nic nie pomaga, modlitwy zostają niewysłuchane, pozytywne myślenie jest do dupy.
No jest… jeśli nic więcej nie robisz.
Życie będzie kopać Cię w tyłek na różne sposoby. Osobiście uważam, że takie kopniaki są ważne, bo często pozwalają się obudzić. Poza tym wiesz, kopniaki wzmacniają pośladki, a twardym tyłkiem można rozłupywać orzechy lub gwoździe wbijać. Twardy tyłek fajnie wygląda. Prawda? Chodzi mi o szukanie pozytywów. No dalej!
Zmienić myślenie.
To podstawa.
Mam problem, zmień na mam wyzwanie.
To już brzmi inaczej prawda?
A i odpowiedzialność. Nie zapominaj, że to Ty ponosisz odpowiedzialność za własne życie, a bycie odpowiedzialnym polega na tym, by zadbać o siebie.
Mówisz sobie 'chcę mieć fajne życie, kochającą rodzinę, fajną pracę, chcę czuć szczęście”. Weź odpowiedzialność za swoje słowa i myśli i zadbaj, by tak właśnie było.
Nie od razu, to nie działa jak pstryknięcie palcami. To proces. Proces wymaga konsekwencji i składa się z wielu wzlotów i upadków.
Jeśli nie nauczysz się kochać siebie, to nie nauczysz się tego, jak dzielić się swoim uczuciem z drugim człowiekiem. Nie nauczysz się także tego, jak oczekiwać tego samego od drugiej osoby. WZAJEMNOŚĆ wiesz?
Jeśli skupiasz się na swoich myślach, działasz, podążasz swoją droga, to wokół Ciebie pojawiają się ludzie, którzy wyznają podobne wartości.
Wierzę w to. Więcej, ja to wiem, bo przerobiłem to na sobie. Sprawdziłem to.
A i jeszcze jedno. Dasz sobie radę.
I pamiętaj. Od tych życiowym kopniaków będziemy mieli zajebiste tyłki!
Ile jeszcze będziesz czekać…

Comments are closed.