Na początku warto zauważyć, że większość rzeczy, o które martwisz się na co dzień, nigdy się nie wydarzą. Serio. To nic innego jak wymysł Twojego przerażonego umysłu, który karmi się niewidzialnymi potworami. Inaczej, Ty go nimi karmisz.
Mówiłem kiedyś o regule 5 sekund. Lubię ją. Przydaje mi się każdego dnia. Zrozum, że Twój umysł nie może myśleć o dwóch rzeczach równocześnie. Nie ogarnia tego i już. Reguła 5 sekund to nic innego jak sposób na przekierowanie swoich myśli na zupełnie nowe tory. Nowe tory, znaczy pozytywne myśli. Bardzo często spotykam się z opiniami, że nie mamy wpływu na to, o czym myśli. Gówno prawda. Naprawdę. My tworzymy swoje myśli, nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość.
Wróćmy do pięciosekundowej reguły. Kiedy dopada Cię czarna myśl, taka wiesz, czarna w chuj, że czujesz paraliżujący strach rozlewający się po kręgosłupie, to po prostu zmień swój tor myślenia.
Jak to zrobić? Policz w głowie od 5 do 1, a następnie pomyśl o czymś miłym, pozytywnym. Twój umysł nie znam słowa „NIE”. Najnormalniej w świecie go nie czai. Dlatego w momentach paniki nie mów sobie „Nie denerwuj się”, zmień swoją narrację na „dam radę, na „wszystko będzie dobrze”. Zmiana narracji swojego życia prowadzi do zmiany swojego życia. Banalne. Zastosuj i powiedz mi, jak jest.
Jak już policzysz, to Twój umysł podjarany liczeniem zapomni, czym się martwił. To tak w dużym skrócie. Kwestia wprawy. Podobno nawyk wypracowuje się po 6 tysiącach powtórzeń.
A teraz kroki. Takie malutkie na początek, bo wiesz, małe kroki dają wielkie rezultaty.
Krok numer jeden.
Przestań się przejmować opiniami innych. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Opinia innych o Tobie, nie jest Twoją prawdą o sobie. Tak po prostu. Nie mówię, by mieć wszystko i wszystkich w dupie. Jednak naucz się odróżniać konstruktywną krytykę od zawistnego dopierdalania.
Dam Ci przykład. Napisałem już miliony słów, tysiące tekstów, a każdy z nas jest inny i inaczej interpretuje mój przekaz.
Kiedy ktoś mi piszę „nie zgadzam się, bo spójrz, jest tak i tak, moim zdaniem…”, to otwiera pole do dyskusji, to prowadzi nas do nowych wniosków. A gdy ktoś pierdolnie tekstem „chujowo piszesz kurwo jebana”, to jest to dopierdalanie, z którym nie trzeba dyskutować. Szkoda czasu.
Krok numer dwa.
Naucz się żyć teraźniejszością, bo w tylko TU i TERAZ masz realny wpływ, by swoim działaniem kształtować swoje życie. Przeszłości nie zmienisz, ważne, by wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski, nauczki z błędów, ale ona nie może być tym, co trzyma Cię w miejscu. Tylko ciągły ruch w życiu daje nam nad nim kontrolę. Przyszłość? Czasem za bardzo wybiegamy do przodu i zapominamy, że przyszłość zależy od tego, co zrobimy dzisiaj. Jeśli dzisiaj nie pracujesz na swoje lepsze jutro, to na chuj Ci jutro. Rozumiesz?
Krok numer trzy.
Odpierdol się od siebie. Raz na zawsze. Masz być przyjacielem dla siebie. Masz żyć w zgodzie z samym sobą, bo to, jak do siebie mówisz, ma kluczowy wpływ na Twoje nastawienie i stosunek do siebie. Polub się. Tak na początek. A następnie pokochaj siebie. I nie, to nie jest egoizm… Zapamiętaj.
Krok numer cztery.
Bądź świadomy. UOŚ. Lubię te trzy litery. Kreślą moje podejście do życia, czyli UWAŻNOŚĆ, ODPOWIEDZIALNOŚĆ i ŚWIADOMOŚĆ. Uważność pozwala nam na dostrzeganie tego, że sami tworzymy swoje życiowe szanse, odpowiedzialność określa to, że ponosimy konsekwencje własnych wyborów, a świadomość pozwala nam lepiej reagować na to, co tworzymy i co przydarza nam się w życiu.
UOŚ – zapamiętaj i praktykuj.
Krok numer pięć.
Wdzięczność. Naucz się doceniać to, co masz. Naucz się doceniać to, co zdobyłeś. Każdy dzień jest darem, jeżeli nauczysz się dostrzegać swoje małe zwycięstwa, wówczas zaczniesz budować swoją pewność siebie.
Krok numer sześć.
Zrozum, że w życiu chodzi o wybaczenie. Nie, nie innym, bo jeżeli ktoś Cię krzywdził, to wybacz, ale pamiętaj. Pamiętaj też, że wybaczenie jest dla Ciebie, wybaczasz sobie i możesz ruszyć dalej. Twoje wybaczenie jest bezwartościowe dla osoby, która Cię zraniła, bo ona ma Cię w dupie. Wybaczenie polega na tym, że zrzucasz z siebie poczucie krzywdy i żalu. Dzięki temu możesz ruszyć dalej.
Krok numer siedem.
Zacznij kurwa działać. Czekanie w życiu jeszcze nikomu nic wartościowego nie przyniosło. Czekanie to wymówka i dziecięca naiwność, że coś spadnie nam z nieba. Nic nam nie spadnie, nic nam się nie należy. O wszystko trzeba zawalczyć.
Krok numer osiem.
Bądź zawsze gotowy. Szczęście sprzyja tym, którzy są na nie gotowi. Tak mówią. I coś w tym jest. Działania i wytrwałość prowadzi do efektów. Jeżeli nie zrobisz przestrzeni dla swojego szczęście, jeżeli nie odnajdzie go w sobie i nie zaczniesz nad nim pracować, by się rozmnożyło, to nic z tego nie będzie.
Krok numer dziewięć.
Znajdź to, co sprawia Ci radość i rób to. Tutaj raczej komentarz jest zbędny.
A teraz idź i poćwicz swoje małe kroki. Znaczy to moje kroki, ale mam nadzieję, że Ci się przydarzą.
Szczęścia dla Ciebie.
Moje książki pozwolą Ci inaczej spojrzeć na życie, przyniosą refleksje, które zaprowadzą Cię do nowych wniosków. Są jak wskazówki, które poprzez słowa prowadzą do zmian, które wniosą do Twojego życia światło…
Tutaj kupisz moją nową książkę – Książka – “Trochę słów o Tobie… Trochę słów o mnie…”
A tutaj pierwszą – Książka – “Na własnych zasadach”
Tutaj znajdziesz zestaw dwóch książek w promocyjnej cenie – dwie książki
Jeśli podobają Ci się bezpłatne treści, które tworzę na FB, IG i blogu, jeśli czerpiesz z nich wartość, to możesz mnie wesprzeć stawiając kawkę! Potraktujmy to, jako wyraz szacunku dla pracy i czasu, jaki tutaj zostawiam, a w zamian mam dla Ciebie mam fragment mojej książki!
Dziękuję, że jesteś! Kawę postawisz klikając w link: