Wiem, że ten tekst nie wyczerpie tematu. Wiem, że opinii będzie bardzo dużo. Wiem, że część osób przyklaśnie, część powiem „spierdalaj”. Jara mnie to bardzo.
Często piszę, że kobiety mówią, że „prawdziwych facetów już nie ma”. Tak mówią. Serio. Ty nie? To zajebiście. Na drugim biegunie farmazonów stoją faceci, którzy krzyczą „kobiety lecą tylko na kasę”.
Zatem pozwolicie, chociaż, jak nie pozwolicie, to i tak napiszę… Ja po prostu leciutko smyrnę ten temacik.
Uważam osobiście, że pieniądze są w życiu ważne. Najważniejsze. Uważam też, że są wypadkową ciężkiej pracy, wytrwałości i zaradności, a zaradność prowadzi do pewności siebie, a pewność siebie sprawia, że przyciągasz osoby do swojego życia. I chuj z tym, czy przyciągasz z powodu kasy, czy ze względu na to, że emanujesz czymś, co sprawia, że ludzie inaczej Cię postrzegają i chcą z Tobą przebywać.
Uważam, że pieniądze nie są niczym złym. A tak często się o nich mówi. Jesteś chujem, zdobędziesz kasę, dalej będziesz chujem. Jesteś dobrym gościem, zapracujesz, osiągniesz sukces, będziesz dalej dobrym, fajnym gościem.
Mówią to z perspektywy gościa, który pracuje na siebie od szesnastego roku życia, który wie, co to zmywak, wie, jak się pracuje na budowie, a nawet wie jak wydoić krowę i jak przypala się cielakom rogi, żeby się wzajemnie nie raniły. Mówię to z pozycji kogoś, kto dwa razy zbankrutował, położył cztery firmy, pracował na etacie, dorabiając różnymi zleceniami, aż w końcu stwierdził, że stawia wszystko na jedną kartę i zaczyna żyć z pisania, a raczej zaczyna budować nową rzeczywistość wokół tego, co sprawia mu frajdę. I po tym wszystkim mogę powiedzieć, że nie zawsze będziesz robić coś, co lubisz, ale warto się nauczyć robić rzeczy, które są Ci potrzebne, żeby dojść tam, gdzie chcesz. Bezdomnym też byłem przez pewien czas, trochę z przymusu, a trochę dla adrenaliny, żeby mieć o czym pisać. To tak, gdyby ktoś pytał.
Zatem czy jest coś złego w tym, że ludzie patrzą na pieniądze, w tym wypadku kobiety, mówiąc do facetów, którym tak to przeszkadza… Nie, nie ma.
Spójrz, jak ktoś Ci proponuje super fuchę, podwyżkę, awans, to się zastawiasz, czy na to lecisz… No raczej. Analogicznie, zaradność, umiejętność zadbania o finanse, przedsiębiorczość, to są dobre cechy, zdecydowanie lżej się idzie przez miasto, jak wiesz, że masz „naście” tysięcy na koncie, a nie dychę… Prawda? Poza tym znam wiele kobiet, które świetnie sobie radzą zawodowo i prywatnie i szukają kogoś, kto je będzie inspirował i wspierał, jako partner.
Podobne przyciąga podobne. Jednak nie róbmy z kasy wyznacznika, bo wszystko zależy od ludzi i od tego, do czego przywiązują wartość.
Co więcej, uważam, że w dzisiejszych czasach jest tyle możliwości pozyskania darmowej wiedzy, szkoleń, warsztatów, że jeżeli ktoś naprawdę chce, to może zrobić wszystko, żeby zarobić, dorobić, czy nawet się wzbogacić. Warunek? Jeden i ten sam… Trzeba zapierdalać.
Droga do sukcesu nie jest równa ośmiogodzinnej odsiadce na etacie. Kiedy przechodziłem „na swoje” przez pierwszy miesiąc, miałem napady paniki, że chuj z tego będzie, aż wreszcie zaszczepiłem w sobie myśl, że to sobie wyrwę, wygryzę i skąpany we krwi, pocie i łzach wygram. A było zmiennie… A dzisiaj, jak ktoś mnie pyta, co robię i słyszy, że książki piszę i doradzam ludziom, to widzę uśmiech i politowanie. Osobiście pękam ze śmiechu w sobie, bo ja wokół pisania zbudowałem wszystko, wciąż buduję. I książki pozwoliły mi stworzyć kilka ciekawych projektów, które przyciągnęły kolejne projekty, jedna firma zbudowała kolejną i kolejną, chociaż do tych dwóch trzeba jeszcze dokładać. Jednak mam wolność i radość tworzenia i dzięki temu mogę też pomagać ludziom, którzy też chcieliby wydać swoje książki, bo piszą zajebiście.
Wracając do tematu, że kobiety lecą na kasę…
Niektóre tak… Chociaż mało kto o tym wspomina, ale niektórzy goście również lubią opływać w luksusach, jeśli jakaś pani jest chętna im to zapewnić. Pozdro Mordy!
Jednak jest też dużo kobiet, które przyciąga to wszystko, co kasa tylko uwidacznia, czyli cechy osobowości, które do niej doprowadziły.
Specjalnie poruszyłem kilka wątków, specjalnie trochę poślizgałem się po temacie jak łyżwach, bo bardzo jestem ciekaw opinii, jakie się tutaj pojawią, bo nie wiem czemu, ale temat kasy, wciąż jest tematem tabu…
A pieniądze są fajne, zdobywanie jest ich fajne, wydawanie ich jest fajne, możliwości, jakie dają, są fajne, a wcale nie muszą zmieniać Cię, jako człowieka…
Zatem. Bęben maszyny losującej jest pusty, następuje zwolnienie blokady…
Start!
A teraz…
Złap słowa w moich książkach:
Tutaj kupisz moją drugą książkę – Książka – Trochę słów o Tobie… Trochę słów o mnie…
A tutaj pierwszą – Książka – Na własnych zasadach
A możesz chcesz kubek – Kubek “Powiedz sobie TAK”
A może jednak wiersze – E-book Namiętności…
Podobają Ci się moje teksty? Możesz wesprzeć moją twórczość wirtualną kawą – https://buycoffee.to/nawrocki
Znajdziesz mnie tutaj – (koniecznie zaobserwuj na Instagramie, tam publikuję trochę inne treści) – https://linktr.ee/NawrockiTomasz
6 comments
Super świetny tekst powodzenia i wielu sukcesów w dalszej karierze zawodowej.
Dziękuję!
Pieniądze niewątpliwie są ważne w życiu i są ważnym elementem w związku. Jednakże jeśli ktoś traktuje je jako swoją „kartę przetargową” to nie ze mną te numery.😁
Tak…
Super
😉